37-letni mieszkaniec gminy Sokolniki zaatakował sąsiada nożem, zadając mu ciosy oraz uderzał go młotkiem po całym ciele, powodując u niego liczne obrażenia. Do zdarzenia doszło w jednej z miejscowości w gminie Sokolniki. Agresorowi grozi nawet dożywocie.
Do opisywanej sytuacji doszło 26 listopada 2024 roku w jednej z miejscowości na terenie gminy Sokolniki. Z przekazanych służbom informacji wynikało, że pod wskazanym adresem leży na podłodze nieprzytomna osoba.
– Policjanci na miejscu interwencji zastali mężczyznę z licznymi ranami na ciele, któremu udzielili pomocy przedmedycznej, a następnie przekazali przybyłemu zespołowi ratownictwa medycznego – wyjaśnia st. asp. Piotr Siemicki z wieruszowskiej policji.
Mundurowi niezwłocznie przystąpili do zbierania informacji w tej sprawie i szybko ustalili sprawcę. – Okazało się, że jest nim 37-letni sąsiad, który wszedł do pokoju poszkodowanego i bez powodu, trzymając w ręku nóż, zaczął zadawać ciosy mężczyźnie, a następnie uderzał go młotkiem po całym ciele, powodując u niego liczne obrażenia. W wyniku tego 59-latek doznał licznych złamań i ran, zagrażających jego życiu i zdrowiu – informuje st. asp. Siemicki.
Agresor został zatrzymany i osadzony w policyjnej celi. Badanie alkomatem wykazało, że w chwili zdarzenia miał w organizmie prawie promil alkoholu. Podczas przeszukania stróże prawa w mieszkaniu zajmowanym przez oprawcę znaleźli niewielką ilość zielonego suszu. Po wstępnym badaniu okazało się, że zabezpieczona substancja to marihuana. 37-latek działał w warunkach recydywy, ponieważ w przeszłości był karany za przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu.
– Mundurowi po zebraniu materiału dowodowego przedstawili mężczyźnie zarzut usiłowania zabójstwa oraz posiadania środka odurzającego. Decyzja sądu agresor został aresztowany na 3 miesiące. Za te przestępstwa grozi mu kara pozbawienia wolności w wymiarze od 10 lat, a nawet dożywotni pobyt w więzieniu – podkreśla st. asp. Piotr Siemicki.
„był karany za przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu” to co on robił na wolności? Skoro nie został zresocjalizowany to chyba powinien być odizolowany na stałe