Miniony weekend na drogach powiatu wieruszowskiego zakończył się zatrzymaniem dwóch nietrzeźwych kierowców. Jeden z nich miał ponad 2,5 promila alkoholu i był poszukiwany listem gończym, drugi prowadził samochód bez pasów bezpieczeństwa i z telefonem w ręku. Obaj stracili prawa jazdy, a teraz o ich losie zdecyduje sąd.
Świadek zareagował i uniemożliwił dalszą jazdę
Do pierwszego zatrzymania doszło 22 sierpnia 2025 roku w gminie Łubnice. Świadek, który zauważył podejrzane zachowanie kierującego volkswagenem, podbiegł do auta, wyciągnął kluczyki ze stacyjki i natychmiast powiadomił policję. Jak się okazało, 45-letni kierowca miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie, a dodatkowo był poszukiwany listem gończym do odbycia kary pozbawienia wolności. Jeszcze tego samego dnia trafił do zakładu karnego.
– Postawa świadka zasługuje na szczególne uznanie. Dzięki jego reakcji udało się zatrzymać nietrzeźwego kierowcę, który mógł doprowadzić do tragedii – podkreśla st. asp. Piotr Siemicki z KPP w Wieruszowie.
Pasy niezapięte, telefon w ręku i… 1,5 promila
Drugi nietrzeźwy kierowca został zatrzymany 24 sierpnia w Wieruszowie. Policjanci z drogówki zwrócili uwagę na kierującego toyotą, który jechał bez zapiętych pasów bezpieczeństwa i jednocześnie korzystał z telefonu komórkowego. Podczas kontroli okazało się, że 49-latek ma prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Za wykroczenia został ukarany mandatami na łączną kwotę 600 złotych, a w ewidencji kierowców dopisano mu 17 punktów karnych.
Apel policji
Obaj mężczyźni stracili już swoje uprawnienia, a teraz odpowiedzą przed sądem. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi im kara do 3 lat więzienia.
Policjanci przypominają, że nietrzeźwi kierowcy to realne zagrożenie na drogach. – Takie zachowania zagrażają życiu i zdrowiu nie tylko kierującego, ale również pasażerów, innych uczestników ruchu i pieszych. Dlatego apelujemy o rozsądek za kierownicą – dodaje st. asp. Siemicki.


