Nietypową interwencję przeprowadzili wieruszowscy policjanci w czwartek, 11 września 2025 roku. Przed godziną 20:00 na stanowisko kierowania wpłynęło zgłoszenie, z którego wynikało, że w jednej z miejscowości w gminie Galewice syn zabił swojego ojca. Na miejsce natychmiast skierowano patrol oraz załogę pogotowia ratunkowego.
Policjanci potraktowali zgłoszenie bardzo poważnie, używając sygnałów uprzywilejowania, by jak najszybciej dotrzeć pod wskazany adres. Na miejscu jednak szybko okazało się, że dramatyczna treść telefonu nie była prawdziwa. 73-letni mężczyzna, którego miało dotyczyć „zabójstwo”, zaprzeczył, by coś mu się stało. Wyjaśnił funkcjonariuszom, że wcześniej pokłócił się z synem, a między nimi doszło jedynie do sprzeczki słownej. Ze względu na stan zdrowia senior został przewieziony do szpitala.
W trakcie interwencji wrócił także zgłaszający – 39-latek. Mężczyzna był pod znacznym wpływem alkoholu i nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego podał taką informację dyżurnemu.
– Był to fałszywy alarm. Zgłaszający, będąc pod wpływem alkoholu, przekazał nieprawdziwe informacje o rzekomym zabójstwie ojca. Takie zachowanie stanowi wykroczenie i może powodować realne zagrożenie, ponieważ w tym czasie służby mogły być potrzebne tam, gdzie naprawdę chodziło o ludzkie życie – podkreśla st. asp. Piotr Siemicki z wieruszowskiej policji.
Teraz mężczyzna odpowie za wywołanie fałszywego alarmu. Zgodnie z art. 66 Kodeksu wykroczeń grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny do 1500 zł, a także nawiązka do 1000 zł, jeśli jego zachowanie spowodowało niepotrzebne działania służb.


