Premier Donald Tusk zapowiedział, że będzie chciał odwiedzić Wieluń podczas kolejnych obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej. Deklaracja w tej sprawie padła podczas spotkania z premierem, zorganizowanego w październiku 2025 roku w Piotrkowie Trybunalskim.
Temat Wielunia poruszył jeden z uczestników spotkania. – Panie premierze, pochodzę z Wielunia. Co roku u nas goszczą politycy PiS na obchodach 1 września. Czterokrotnie był prezydent. Czy mogę liczyć na to, że w przyszłym roku pojawi się wreszcie premier, na którego od dwudziestu lat głosuję? – zapytał mężczyzna z sali.
Donald Tusk w Wieluniu na 1 września?
Donald Tusk przyznał, że to nie pierwszy raz, gdy słyszy taką uwagę. – Nie jest pan pierwszy z Wielunia, który mi zwraca uwagę na to. Jak się domyślacie, dla mnie obecność na Westerplatte i w moim rodzinnym Gdańsku w te dwa dni, 31 sierpnia i 1 września, jest ważna. Rocznica „Solidarności” i rocznica wybuchu II wojny światowej – mówił premier.
Szef rządu odniósł się też do dyskusji o tym, gdzie zaczęła się wojna. – Jako historyk powiem, że nigdy specjalnie mnie nie emocjonował spór o to, gdzie najpierw zaczęła się wojna. Bo był tak prestiżowy spór: Gliwice mówiły, że to u nich była prowokacja, Wieluń – pierwsze bomby i tak dalej. Ale wiem, że dla Wielunia to jest ważne, żeby było widać, że ta demokratyczna strona też pamięta o tym, że to jest bardzo ważny, historyczny dzień także dla waszej społeczności – zaznaczył Tusk.
Na koniec premier zwrócił się do obecnej na spotkaniu wicemarszałek Sejmu Moniki Wielichowskiej. – No więc słuchajcie, jeśli tylko nic się nadzwyczajnego nie wydarzy, pani marszałek, pani zapisze na razie w pamięci, a później w notesie, że musimy tak zrobić, żebym za rok zdążył i na Westerplatte, i do Wielunia – zapowiedział Donald Tusk.
