Burmistrz Wielunia odpytywany w sprawie LGBT. „Tutaj nikt nie pali tęczowych flag”

„Tutaj nikt nie pali tęczowych flag” – mówił burmistrz Wielunia podczas specjalnie zwołanej telekonferencji z przedstawicielami Kongresu Władz Lokalnych i Regionalnych Europy. Członkowie unijnej instytucji dopytywali Pawła Okrasę o powody przyjęcia przez miejskich radnych Samorządowej Karty Praw Rodziny.

Informacja o telekonferencji burmistrza z unijnymi dyplomatami, która odbyła się w listopadzie, wypłynęła podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej. Włodarz Wielunia szeroko objaśnił, na czym polegała dyskusja.

– Zostaliśmy niejako wytypowani przez europosła Roberta Biedronia w kontekście przyjęcia przez Radę Miejską w Wieluniu deklaracji „Samorządowa Karta Praw Rodziny”. To spotkanie to było swego rodzaju przesłuchanie mnie przez członków Rady Europy – mówił burmistrz. Jak zaznaczał, krótko mówiąc chodziło o to, czy w Wieluniu nie dyskryminuje się środowisk LGBT.

Związki homoseksualne a dzietność

Według relacji burmistrza, przeprowadzone w formie zdalnej spotkanie odbywało się w bardzo kulturalnej atmosferze. Włodarz miasta podkreślał, że wciąż czeka na raport z tej dyskusji od przedstawicieli Kongresu.

– Ale generalnie uważam, że te stanowiska są zbliżone. Ja mówiłem, że to, że rada podjęła taką uchwałę, nie oznacza, że my dyskryminujemy osoby o innej orientacji seksualnej, czy innym wyznaniu. Uchwała została przyjęta dlatego, że chcemy promować pewne rodzaje zachowań. Mówiłem, że właściwie przepisaliśmy tylko to, co jest zawarte w naszej Konstytucji, czyli że małżeństwem jest związek kobiety i mężczyzny – poinformował burmistrz.

– Chcemy promować takie właśnie związki, jako te, które dają gwarancję, że naród przetrwa. Bo wiemy, że w związkach homoseksualnych jednak dzietność jest o wiele mniejsza, niż w związkach heteroseksualnych – wskazywał Paweł Okrasa. Włodarz gminy posłużył się też porównaniem do promowania zdrowego trybu życia.

– Jeśli ktoś promuje zdrowy tryb życia, to nie oznacza, że on dyskryminuje tych, którzy nie jeżdżą rowerami, nie chodzą na pływalnię i nie chodzą na siłownię. To absolutnie tak nie działa. Pewne promocje zachowań warto stosować, ale to nie oznacza, że my dyskryminujemy kogokolwiek – przekonywał burmistrz Wielunia. Jak mówił, opowiadał też unijnym politykom, że są w Wieluniu nawet przedsiębiorcy o orientacji homoseksualnej.

– Prowadzą całkiem wzięte biznesy w różnych obszarach naszego życia gospodarczego. I tutaj nikt ich nie dyskryminuje, mogą normalnie żyć w naszym mieście – mówił burmistrz.

Jak nie wierzą, to niech zobaczą

Włodarz miasta podkreślił, że w jego ocenie po tym spotkaniu stanowisko przedstawicieli Kongresu wobec Wielunia uległo poprawie. Zaznaczył tez, że zaprosił unijnych polityków do Wielunia, by mogli na własne oczy przekonać się, że panują tu zasady tolerancji.

– Chodzi o to, żeby zaprosić tych ludzi, żeby zobaczyli, że tutaj się żyje normalnie, tutaj nikt nie pali tęczowych flag, nie robi nic złego w stosunku do kogoś, kto ma inne przekonania. My tutaj też mamy różne poglądy w niektórych sprawach i to nie powoduje, że do siebie strzelamy na ulicach, po prostu żyjemy normalnie wokół siebie – podsumował burmistrz Paweł Okrasa.

Dodajmy, że uchwała w sprawie Samorządowej Karty Praw Rodziny została przyjęta przez wieluńską Radę Miejską w ubiegłym roku. Dokument przygotowano z inicjatywy Instytutu Ordo Iuris.