Likwidację możliwości odmowy przyjęcia mandatu przewiduje poselski projekt ustawy, zamieszczony 8 stycznia br. na stronach Sejmu. Jednym ze współautorów projektu jest pochodzący z Wielunia poseł Paweł Rychlik (Prawo i Sprawiedliwość).
Propozycje grupy 32 posłów, w skład której wszedł również Paweł Rychlik, odnoszą się do dwóch zasadniczych kwestii: tematu zaskarżania mandatów karnych, a także umożliwienia referendarzom sądowym, a nie tylko sędziom, nakładania kar wolnościowych za wykroczenia. Szczególnie duże zainteresowanie mediów wzbudził w ostatnim czasie temat zmian w sposobie zaskarżania mandatów. Proponowane zmiany zakładają bowiem zniesienie możliwości odmowy przyjęcia mandatu nałożonego przez policjanta.
Zapobieganie „impulsywnym i nieprzemyślanym” odmowom
Autorzy projektu uzasadnili potrzebę zmiany tym, że „jak wskazuje praktyka, przeważająca większość spraw o wykroczenia wnoszonych do sądu w związku z odmową przyjęcia mandatu przez sprawcę kończy się wydaniem prawomocnego wyroku skazującego. Poza tym odmowa przyjęcia mandatu przez sprawcę niejednokrotnie ma charakter impulsywny i nieprzemyślany, a w konsekwencji powoduje konieczność podjęcia szeregu czynności związanych z wytoczeniem oskarżenia w sprawie o wykroczenie”.
Zgodnie z projektem ustawy, jeśli ukarany nie zgodzi się z decyzją funkcjonariusza, to i tak będzie musiał przyjąć mandat, a potem w ciągu 7 dni samodzielnie odwołać się do sądu. Przy czym mandat i tak pozostawałby w mocy aż do czasu ewentualnego uchylenia go przez sąd.
Autorzy projektu oceniają, że „w konsekwencji proponowanych regulacji, w szczególności przerzucenia ciężaru procesowego zaskarżenia mandatu na ukaranego, należałoby się spodziewać znacznego zmniejszenia wpływu spraw o wykroczenia do sądu”. „Ponadto proponowane postępowanie odciążyłoby funkcjonariuszy od składania dużej liczby wniosków o ukaranie, na rzecz przekazania do sądu materiałów sprawy.”
Referendarze sądowi mają odciążyć sędziów
Drugą z proponowanych zmian jest umożliwienie również referendarzom sądowym, a nie tylko sędziom, wymierzania kar nagany albo grzywny w postępowaniu nakazowym. Jak przewidują autorzy projektu zmian, kompetencja ta ma być w założeniu fakultatywna i zależeć od możliwości kadrowych w danym sądzie. Oznacza to, że sądy nie byłyby zmuszone do przekazywania takich spraw do orzekania referendarzom, ale miałyby dostać taką możliwość.
Jak przekonują autorzy projektu zmian, „wprowadzenie projektowanych rozwiązań spowoduje istotne odciążenie sędziów od rozpoznawania spraw o wykroczenia i – w razie całościowego zastosowania ich w danym sądzie – spowoduje, że do kompetencji sędziów zaliczać się będą jedynie sprawy, które muszą zostać rozpoznane na rozprawie”.
Dodajmy, że projekt ustawy został złożony przez grupę posłów do Marszałka Sejmu w piątek, 8 stycznia br. To dopiero pierwszy krok procedury legislacyjnej, zatem do ewentualnego uchwalenia i wejścia w życie nowych przepisów jeszcze daleka droga. Z kolei poseł Paweł Rychlik z Wielunia niedawno został też przewodniczącym podkomisji ds. zdrowia psychicznego Polaków (czytaj więcej).
A może by tak znieść immunitet