30-latek wyjechał z posesji swojego sąsiada należącym do niego volkswagenem passatem. Do tej niecodziennej sytuacji doszło w gminie Osjaków. Mężczyzna usłyszał już zarzut krótkotrwałego użycia pojazdu, za co grozi mu do 5 lat więzienia.
W sobotę, 2 lipca 2022 roku, dyżurny wieluńskiej komendy dostał zgłoszenie, że w nocy najprawdopodobniej doszło do kradzieży samochodu w małej miejscowości w gminie Osjaków. Jak ustalili na miejscu policjanci, nieznany sprawca zabrał z prywatnej posesji volkswagena passata. Sprawca wykorzystał fakt, że właściciel pozostawił kluczyki wewnątrz auta. Pokrzywdzony oszacował wartość samochodu na 3000 złotych.
– Mundurowi natychmiast zajęli się rozwiązaniem tej sprawy. Sprawdzając okolicę, w miejscowości Raducki Folwark, natrafili na porzuconego passata. Przeglądając zapis monitoringu z pobliskiej stacji benzynowej policjanci szybko wytypowali mężczyznę, który jechał tym pojazdem – relacjonuje st. asp. Katarzyna Grela z wieluńskiej policji. Jak dodaje, osobą tą okazał się 30-latek zamieszkujący w sąsiedztwie pokrzywdzonego.
Mundurowi rozpoczęli poszukiwania wytypowanego mężczyzny, który ukrywał się przed stróżami prawa. Wieluńscy kryminalni wytypowali adres, gdzie 30-latek mógł przebywać. Przypuszczenia funkcjonariuszy potwierdziły się. Mężczyzna został zatrzymany we wtorek, 5 lipca 2022 roku, w miejscowości Starzenice. Usłyszał zarzut krótkotrwałego użycia pojazdu. To przestępstwo jest zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności.