W nocy z poniedziałku na wtorek (5 – 6 września 2022 r.) doszło do pożaru przy skrzyżowaniu ulic Popiełuszki i Częstochowskiej w Wieluniu. Marcin Najman poinformował w mediach społecznościowych, że uratował mężczyznę z płonącego budynku.
– O godz. 0.36 jadąc przez Wieluń zauważyłem ogień w oknie budynku. Wezwałem straż pożarną. Mam nadzieje, że udało mi się wyprowadzić wszystkich z sąsiedniego budynku. Z płonącego wyciągnąłem człowieka, niestety kompletnie pijanego. Brawo straż! 5 minut od zgłoszenia byli na miejscu! – napisał Marcin Najman na Twitterze. Do wpisu dołączył krótki film z pożaru.
O godz. 0.36 jadąc przez Wieluń zauważyłem ogień w oknie budynku. Wezwałem straż pożarną. Mam nadzieje, że udało mi się wyprowadzić wszystkich z sąsiedniego budynku. Z płonącego wyciągnąłem człowieka, niestety kompletnie pijanego. Brawo Straż ! 5min od zgłoszenia byli na miejscu! pic.twitter.com/6O05RZWXPl
— Marcin Najman (@MarcinNajman) September 6, 2022
Najman odniósł się szerzej do tego zdarzenia w filmie na YouTube. Jak relacjonuje, zobaczył przy uchylonych drzwiach płonącego budynku nogę mężczyzny. – Ogień nie był jeszcze tak duży, żeby nie można było podejść. Złapałem go za nogę i wyciągnąłem na trawnik – opisuje w filmie zawodnik MMA.
Na miejsce pożaru zadysponowano trzy zastępy strażaków – dwa z JRG w Wieluniu oraz jeden z OSP Wieluń. Nie udało nam się potwierdzić roli Marcina Najmana w akcji ratowniczej. Strażacy, z którymi rozmawialiśmy, przekazali nam, że po dotarciu na miejsce nie zastali tam ani Marcina Najmana, ani osób poszkodowanych.
Jeżeli Najman uratował ludzi, to chapeaus bas. Panie Marcinie, wyrażam szacunek.
Przypadkowo w nocy najman jechał przez Wielun co ten gość zrobił dla Wielunia że go lansujecie? To teraz wywiad zr nim zrubcie
Najpierw proszę nauczyć się pisać, a potem komentować
Prosze mnie Pani Nadio nie kojarzyć z tym panem. I zgadzam się z Pani asumpcją (próbuję te słowo wprowadzić do słownika). A Marcin Najman to znany wieluniański mistrz. Ostatnio mocno zasłynął, jak próbował galę urządzić. Teraz siedzi w domu, samochodzie, lub publicznej ubikacji i filmiki nagrywa. Proszę spojrzeć na tło filmiku.
Z takich prawdziwych bohaterów celebrytów, to polecam zobaczyć i poczytać, co zrobił po 11 września Steve Buscemi. Wrócił do remizy, chociaż był już uznanym aktorem, i ratował życia. To są ludzie, których należy naśladować, a nie napinaczy pod flagą ‘Wołyń, pamiętamy’.
A co nie zrozumiała pani co jest napisane