R e k l a m a

Zaginiony mieszkaniec gminy Ostrówek odnaleziony przez policjantów w rowie

R e k l a m a

60-letni mieszkaniec gminy Ostrówek wyszedł z domu, nie mówiąc nikomu dokąd idzie. Gdy przez dłuższy czas nie wracał, zaniepokojona rodzina zgłosiła sprawę na policję. Dzięki działaniom mundurowych mężczyzna został szybko odnaleziony i trafił pod opiekę medyków.

Zgłoszenie o zaginięciu mieszkańca gminy Ostrówek wpłynęło do policjantów w czwartek, 15 września 2022 roku. Na miejsce skierowano mundurowych z Osjakowa, w tym dzielnicowego tego rejonu. Policjanci ustalili w rozmowie z siostrą zaginionego, że ta ostatni raz miała z nim kontakt dwa dni wcześniej. Od tamtej pory nie kontaktował się z nią. Początkowo rodzina na własna rękę próbowała ustalić, gdzie może przebywać 60-latek. Gdy jednak nie przyniosło to rezultatu, postanowiła powiadomić policjantów.

R e k l a m a | Dalsza część artykułu pod reklamą

– Mundurowi każdy sygnał o zaginięciu osoby traktują priorytetowo. Natychmiast rozpoczęto poszukiwania mężczyzny. Dzielnicowy gminy Ostrówek, mający dobre rozpoznanie w terenie, będąc w kontakcie z mieszkańcami zbierał informacje, dokąd 60-latek mógł pójść – przekazuje st. asp. Katarzyna Grela. Jak dodaje, mundurowi z Osjakowa sprawdzali wszystkie miejsca w pobliżu, w których mógł się znajdować zaginiony.

Po niespełna trzech godzinach policjanci znaleźli leżącego 60-latka niedaleko jego miejsca zamieszkania, w zaroślach w rowie melioracyjnym. Z mężczyzną nie było kontaktu werbalnego, był przemoczony i wyziębiony. Na miejsce natychmiast wezwano karetkę pogotowia i mężczyzna trafił pod opiekę służb medycznych.

R e k l a m a

ZOBACZ TEŻ

R e k l a m a
Subskrybuj
Powiadom o
4 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Henryk Markoni
1 rok temu

Zadzwoniłem, żeby się dowiedzieć coś więcej. Pan akurat wracał z kościoła. Poszedł na czczo, żeby zachować post eucharystyczny. Miał atak hipoglikemii, dlatego wylądował w rowie.

Henryk Markoni
1 rok temu
Odpowiedź na komentarz użytkownika  Henryk Markoni

Policjanci, gdy go znaleźli, wyczuli słodki zapach sfermentowanych jabłek. Niedoświadczony wiarus pomyślałby, że to tania nalewka, ale dzielni stróże prawa od razu rozpoznali woń glukozy wydobywającą się z płuc. Uratowali człowiekowi życie. Chwała bohaterom.

Henryk Markoni
1 rok temu

Żona go zdenerwowała i poszedł w las. Dobrze, że nie ma zimy. Sam widziałem jak trupa policja wyciągała z rowu. Wyglądał, jak manekin. To było jeszcze zanim parawany ustawiali. 100m od domu. Pić z głową.

Sadi
1 rok temu
Odpowiedź na komentarz użytkownika  Henryk Markoni

Kim ty jesteś żeby oceniać to że ty pijesz to nie mierz wszystkich swoją miarą ciebie kobieta nie zdenerwuje bo jej nie masz więc jak się czegoś nie wie to się nie komentuje

R e k l a m a
R e k l a m a

SPOŁECZNOŚĆ

8,558fanówPolub nas
803obserwującychObserwuj
8obserwującychObserwuj

KOMENTOWANE

R e k l a m a

NAJNOWSZE

R e k l a m a
4
0
Podziel się swoją opiniąx