Dzięki błyskawicznej interwencji wieruszowskich policjantów żyje 50-letnia mieszkanka powiatu. Kobieta połknęła kilka tabletek nasennych, co mogło doprowadzić do zatrzymania akcji serca. Mundurowi wyważyli drzwi do piwnicy, dzięki czemu niemal w ostatniej chwili dotarli do kobiety, która była już nieprzytomna.
Wezwanie na interwencję w tej sprawie miało miejsce w środę, 2 listopada 2022 roku, po godzinie 21:00. Ze zgłoszenia wynikało, że mieszkanka jednej z wieruszowskich posesji nie odbiera telefonu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że chwilę wcześniej napisała do znajomego SMS-a, informując go, że połknęła dużą ilość tabletek i kładzie się spać.
Gdy policjanci przybyli pod wskazany adres, okazało się, że brama na posesję jest zamknięta. Wiedząc, że każda chwila zwłoki może grozić śmiercią kobiety, funkcjonariusze przeskoczyli przez ogrodzenie. Drzwi do jej domu jednak również pozostawały zamknięte.
– Początkowo wołali kobietę licząc, iż wpuści ich do mieszkania. Gdy jednak nie było odzewu, podjęli szybką decyzję o wyłamaniu drzwi do pomieszczenia, gdzie się znajdowała – relacjonuje asp. Piotr Siemicki z wieruszowskiej policji. – Na miejscu zastali już leżącą na łóżku, nieprzytomną 50-latkę. Szybko udzielili kobiecie pierwszej pomocy, dzięki czemu po chwili zaczęła reagować na zadawane pytania. Po przyjeździe na miejsce karetki pogotowia, przekazali przytomną kobietę medykom.
– Policjanci w codziennej służbie nigdy nie wiedzą, z jakimi interwencjami będą musieli się zmierzyć. Według policyjnych statystyk, każdego dnia w Polsce śmiercią samobójczą ginie kilkanaście osób – przypomina asp. Piotr Siemicki.
Każdy może mieć w życiu gorsze chwile. Warto pamiętać, że zawsze można zwrócić się do osób, które pomogą nam przejść przez ciężki okres w życiu. Najlepiej nawiązać kontakt ze specjalistami, takimi jak psycholog, psychiatra, ośrodek interwencji kryzysowej albo poradnia zdrowia psychicznego. Wsparciem służą również pracownicy telefonu zaufania dla osób cierpiących na depresję, tel. 22 484 88 01.
