Policjanci zatrzymali 40-latka, który wsiadł za kierownicę swojego samochodu, mając w organizmie 0,7 promila alkoholu. Świadek zgłosił wcześniej stróżom prawa, że kierujący wysiadając z samochodu pił alkohol. Mężczyzna stracił prawo jazdy, a teraz czekają go jeszcze poważniejsze konsekwencje.
Do zdarzenia doszło we wtorek, 8 listopada 2022, po godzinie 15:00. Wieruszowscy policjanci zostali powiadomieni przez świadka zdarzenia, który zauważył, jak mężczyzna kierujący osobową mazdą przyjechał na parking jednej z restauracji w gminie Lututów i pił alkohol. Zgłaszający nabrał podejrzeń, że kierowca za chwilę będzie jechał dalej.
Świadek poinformował o tej sytuacji dyżurnego wieruszowskiej komendy, który na miejsce wysłał partol ruchu drogowego. Stróże prawa, będąc już na miejscu, zauważyli wskazany w zgłoszeniu samochód osobowy, lecz w środku nikogo nie było. Po chwili funkcjonariusze wieruszowskiej drogówki zauważyli jadącą mazdę i zatrzymali ją do kontroli.
– Policjanci natychmiast wyczuli od kierującego 40-latka silną woń alkoholu. Po przeprowadzeniu badania stanu trzeźwości okazało się, że miał w swoim organizmie 0,7 promila alkoholu. Mężczyzna ten nie korzystał z pasów bezpieczeństwa oraz przewoził pasażerkę bez zapiętych pasów – przekazuje asp. Piotr Siemicki z wieruszowskiej policji. Jak dodaje, mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy. Teraz o jego losie zdecyduje sąd.