Być może już wkrótce mieszkańcy Wielunia i okolic nie będą musieli jeździć do Sieradza, by wyrobić paszport. O potrzebie stworzenia w Wieluniu biura paszportowego rozmawiano podczas sesji rady miejskiej 29 grudnia 2022 r.
Z inicjatywą w tej sprawie zwrócił się do burmistrza radny Radosław Buda. Jak wskazywał, dojazdy do Sieradza w celu wyrobienia paszportu są uciążliwe dla mieszkańców. W dodatku gdy mieszkańcy Wielunia i okolic dotrą już na miejsce, napotykają długie kolejki.
– Do nas też przychodzą ludzie, którzy jeżdżąc do Sieradza napotykają duże kolejki. Ten czas oczekiwania jest dosyć długi – potwierdził burmistrz Paweł Okrasa. Włodarz miasta przyznał, że wniosek w tej sprawie jest zasadny. Trzeba będzie tylko zastanowić się, gdzie można biuro paszportowe ulokować, a także złożyć wniosek do wojewody o utworzenie w Wieluniu takiego biura.
Burmistrz zadeklarował, że złoży do wojewody wniosek o utworzenie biura. Okrasa zaproponował też, by rada podjęła stosowną uchwałę, co ma stanowić dowód jednomyślności w tej sprawie. Radni poparli inicjatywę jednogłośnie. Teraz pozostaje jedynie czekać na decyzję wojewody.
Pan Burmistrz gminy miejsko-wiejskiej wygląda jak trup, którego odkopano z grobu na wybory. Zlitujmy się nad tym zombiakiem i podziękujmy w wyborach za galę pedofilów i Najmana.
Zobacz w lustro hyniu jak ty wyglądasz potem oceniają no właśnie na twuj wygląd to nic nie pomoze
Nie widzę się w lustrze, jestem ślepy.
I na litość burmistrza. Dlaczego ty robisz tyle błędów. Jest nowy rok, weź trochę słownik poczytaj dla odmiany.
Twój – twoje, mój – moje, bój – boje. Wymiana na 'o’. To bardzo prosta zasada. Jak cię w podstawówce (podstawowa – wymiana na 'o’) nie nauczyli, to ja cię teraz uczę dziecię bez ojca.
A tak ci coś powiem o naszym pięknym Hymnie, bo się lekko rozpędziłem. 'Już tam ojciec do swej Basi, mówi zapłakany, słuchaj jeno, pono nasi biją w tarabany’. I teraz niedouczony mózg (twój) może pomyśleć, że ojciec płacze, bo się wzruszył, że wojsko polskie idzie. A tak naprawdę ojciec pociesza zapłakaną Basię. Moja babcia 'ej’ też wymiawia jako 'y’. Ojciec do swej Basi mowi 'zapłakanej’.
Teraz coś trudniejszego, wymiana na 'a’. Skrócić, bo skracać, wrócić, bo wracać, Barbórka, bo Barbara. I coś super trudnego. Róża, bo rosa. Wbij se do łysego łba i się nie wygłupiaj więcej. Weź tam na podwórku poćwicz kopy z półobrotu (pół, bo połowa), może stęchlizna z ciebie wyjdzie i rzuć fajki, bo od jutra drożeją i nie są dla ciebie dobre.
A teraz coś, co ci zupełnie rozwali imitację mózgu. Mnóstwo, bo mnogi, bóstwo, bo bogowie, sód, bo sadi. Takie rzeczy kierowco, który tylko tachometr rozumie, pewnie słabo.
Moja rodzina zarówno ze strony mamy jak i taty posiada herb. S. też herb posiadają, ale taki tępak jak ty nawet o tym nie wie. Ty wiesz, jak domek na 12 osób wynająć, ze średnim skutkiem. Ci powiem coś ciekawego dziecię bez ojca. W kwietniu też hitler miał urodziny. Czy od teraz mogę do ciebie mówić baranie? 41 lat tylko raz w życiu się kończy. Moja siostra pracuje w aptece, czasem przychodzą tacy starsi panowie jak ty i proszą o tabletki na kaszel. Wiadomo, że chodzi o tabletki na erekcję. Powodzenia drogie dziecię bez ojca, kierowco z KGHM. A teraz ci coś fajnego powiem, bo pewnie sobie nie zdajesz z tego sprawy. Za każdym razem, jak piszę kierowca z KGHM i Wieluń, to google cię przesuwa trochę w wyszukiwarce do góry. Teraz jesteś na 4 miejscu, walczymy o 3. Spróbuj znaleźć robotę, jak cię z KGHM wywalą.
A teraz ty wpisz w google Henryk Markoni, Wieluń. Ja z tobą od roku w szachy gram dziecię bez ojca. Weź mnie tam znajdź:)
A teraz znowu coś fajnego ci powiem, czego mnie już w podstawówce nauczyła pani od polskiego. Kto uje kreskuje, ten dostaje dwóje. Dwóje, bo wymienia się na dwa, chociaż kończy się na -uje. A teraz coś z logiki. Zaangażuj coś, co nazywasz mózgiem. Maria Iwanowna poślizgnęła się na psiej kupie, uderzyła twarzą w schody i straciła przednie zęby. Jak miał na imię jej ojciec?
Ja ci powiem, co noszę na piersi. Biało-czerwoną flagę. Ty pewnie masz carskie kolory z dwugłowym orłem. Możesz mnie tam poszukać, jak chcesz. Wsiądź w Iveco i jeździj po dzielni, tylko ostrzegam, jak wysiądziesz z auta to bardzo się zdziwisz.