2,5 tys. zł zapłaci 39-latek, który jechał elektryczną hulajnogą, znajdując się pod wpływem alkoholu. Sytuacja miała miejsce w Skomlinie.
W czwartek, 16 lutego 2023 roku, policjanci z wieluńskiej drogówki skontrolowali stan trzeźwości 39-latka, który jechał hulajnogą elektryczną w miejscowości Skomlin. Badanie alkomatem wykazało u niego ponad 1,2 promila alkoholu w organizmie. Jak informuje policja, mężczyzna został ukarany za popełnione wykroczenie mandatem karnym w wysokości 2.500 złotych.
– Dbanie o bezpieczeństwo niechronionych uczestników ruchu drogowego to jeden z priorytetów wieluńskich mundurowych. Dlatego policjanci podczas codziennych służb nie ustają w swoich działaniach i zdecydowanie reagują na wszelkie wykroczenia popełniane zarówno wobec, jak i przez pieszych, kierujących hulajnogami elektrycznymi czy rowerami – przypomina asp. sztab. Katarzyna Grela.
Warto dodać, że zgodnie z obowiązującymi przepisami ruchu drogowego hulajnoga elektryczna jest pojazdem. Poruszać się nią może tylko jedna osoba, a kierując nią pod wpływem alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu, popełniamy wykroczenie.
Przypomnijmy przy okazji, że zgodnie z przepisami osoba kierująca hulajnogą elektryczną musi korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeżeli są one wyznaczone. Gdy brak jest drogi dla rowerów, kierujący hulajnogą powinien korzystać z jezdni, o ile dopuszczalna prędkość na tym odcinku nie jest większa niż 30 km/h. W przypadku, gdy brak jest drogi dla rowerów, a dozwolona prędkość na jezdni przekracza 30 km/h, wyjątkowo można skorzystać z chodnika lub drogi dla pieszych, ale jedynie z prędkością zbliżoną do prędkości pieszych, z zachowaniem szczególnej ostrożności oraz obowiązkiem ustępowania pierwszeństwa pieszym i nieutrudniania im ruchu. Dozwolone jest też przejeżdżanie przez przejazdy dla rowerzystów, ale już w przypadku przejść dla pieszych należy przeprowadzić hulajnogę przez jezdnię.
Pierwszy odruch śmiech. Drugi oburzenie. Trzeci też śmiech. A te pajace, co zaiwaniają na tych chulajnogach 50/h, to do wora, wór do jeziora. A jak nawaleni, to do ziemi.
*hulajnogach
Widzę że policję libisz
Libie ludy i punczki.
Tabletki zmniejsz bo ci coś głowę ryja
Na głowę nie biorę. A debile na hulajnogach mnie denerwują. Dają po chodniku, ile bateria zniesie a później rzucają gdzieś pod nogami.
Poziom tabletek ustalam z lekarzem, ani sam się nie medykuję, ani nie zmiejszam ani zwiększam. Tobie również zalecam.