Przypadkowy świadek ujął 61-latka, który kierował dacią mając ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Jak się okazało, wsiadając za kierownicę złamał też sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Mężczyźnie grozi teraz do 5 lat pozbawienia wolności. Prokurator objął go dozorem policyjnym.
Zgłoszenie dotyczące obywatelskiego ujęcia nietrzeźwego kierowcy wpłynęło do wieluńskich mundurowych w czwartek, 16 marca 2023 r. Skierowani na miejsce stróże prawa na podstawie relacji świadka zdarzenia ustalili, że ten, jadąc ulicą Sieradzką w Wieluniu, zwrócił uwagę na jadącą z naprzeciwka dacię duster. W aucie uszkodzona była przednia tablica rejestracyjna. 23-latek chciał poinformować kierowcę, że może ją zgubić, więc postanowił za nim pojechać.
– Kierowca dacii przejechał ulicą Sieradzką, a następnie wjechał na drogę krajową nr 74, prowadzącą w kierunku Bełchatowa. Jadącego za nim świadka zaniepokoił styl jego jazdy. W pewnym momencie kierowca dacii zatrzymał się. Świadek również za nim zjechał i w trakcie rozmowy z kierowcą wyczuł od niego wyraźną woń alkoholu. 23-latek nie pozwolił mu jechać dalej w takim stanie i o całym zdarzeniu natychmiast powiadomił policjantów – relacjonuje bieg zdarzeń asp. sztab. Katarzyna Grela z wieluńskiej policji.
Mundurowi zbadali stan trzeźwości 61-letniego kierowcy dacii. Badanie alkomatem wykazało u niego ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Oprócz tego, po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że mężczyzna ma orzeczony sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
– 61-latek został zatrzymany. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości będąc uprzednio karanym za takie samo przestępstwo. Prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny. Grozi mu teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności – informuje Katarzyna Grela. Jak dodaje, wieluńscy policjanci składają serdeczne podziękowania czujnemu kierowcy za obywatelską i godną naśladowania postawę.