R e k l a m a

Wielkanocne warsztaty w wieluńskim przedszkolu. Gościem zespół „Czeremcha”

R e k l a m a

Zespół śpiewaczy „Czeremcha” z Rudy wziął udział w wielkanocnych warsztatach w Publicznym Przedszkolu nr 2 w Wieluniu.

Członkowie zespołu „Czeremcha” zaprezentowali najmłodszym wiązankę melodii ludowych, a następnie udali się do poszczególnych grup przedszkolnych, aby przeprowadzić z nimi rękodzielnicze warsztaty wyplatania palm wielkanocnych.

R e k l a m a | Dalsza część artykułu pod reklamą

Spotkanie stało się wspaniałą okazją do opowiedzenia dzieciom o tradycjach i zwyczajach wielkanocnych, elementach wieluńskiego stroju ludowego, a także o różnych naturalnych metodach barwienia jajek. Uczestnicy zajęć dowiedzieli się również, w jaki sposób wydobywa się dźwięk z akordeonu i jak zbudowany jest ten instrument.

– Mamy nadzieję, że warsztaty dały najmłodszemu pokoleniu możliwość artystycznego spojrzenia na otaczający nas świat, rozbudziły w nim zdolności plastyczne i zaangażowały do wspólnej międzypokoleniowej aktywności – podsumowują organizatorzy.

R e k l a m a

ZOBACZ TEŻ

R e k l a m a
Subskrybuj
Powiadom o
3 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Henryk Markoni
1 rok temu

Jajka kupuję od zielononóżek. Taka jajecznica z kurkami to chyba się tylko z ambrozją może równać. Kury i kaczki sam sprawiam i gotuję rosół. Warzywa mama uprawia na ogródku. Fajnie się w tym Sępopolu żyje. Jetsem inżynierem, znam języki, mógłbym żyć w każdym miejscu na świecie, ale jak pomyślę, że moje nutrie będą same, to mi odchodzi ochota.

Henryk Markoni
1 rok temu

Zbieraliśmy też róże, jagody i mirabelki. Mirabelki są bez sensu, ale jak poleża w zalewie, to są super. Grzyby też zbieraliśmy, ale babcia pozwalała tylko opieńki zbierać, bo innych nie znała. Ja się trochę później nauczyłem, że te bez blaszek są bezpieczne. Do tej pory sobie w biedrze podgrzybki i maślaki kupuję. Ale jak sezon na kurki się zaczyna, to proszę Cię Panie Boże.

Henryk Markoni
1 rok temu

To akurat ciekawe, bo myślałem, że Czeremcha jest spod Białegostoku. Jak byłem mały, to zbieraliśmy z babcią czeremchę i robiliśmy dżem, tylko pestki trzeba było wywalać.

R e k l a m a
R e k l a m a

SPOŁECZNOŚĆ

8,556fanówPolub nas
800obserwującychObserwuj
8obserwującychObserwuj

KOMENTOWANE

R e k l a m a

NAJNOWSZE

R e k l a m a
3
0
Podziel się swoją opiniąx