Marcin Najman i Tomasz Gollob gościli w hali WOSiR w Wieluniu. Tym razem atmosfera była jednak dużo spokojniejsza, niż podczas pamiętnego spotkania Najmana ze Stanowskim. Sportowcy opowiadali o zawziętości i harcie ducha, a Tomasz Gollob podzielił się z zebranymi historiami ze swojego życia prywatnego i kariery zawodowej.
Tomasz Gollob to były polski żużlowiec, jeden z najbardziej utytułowanych przedstawicieli tego sportu w historii zarówno na arenie krajowej, jak i międzynarodowej. W swojej karierze siedmiokrotnie zdobył mistrzostwo świata na żużlu. W kwietniu 2017 roku uległ wypadkowi podczas treningu motocrossowego. W wyniku upadku odniósł poważne obrażenia kręgosłupa i od tamtej pory porusza się na wózku inwalidzkim.
Okrasa: Nie byłoby Golloba w Wieluniu, gdyby nie Najman
Sportowców w hali WOSiR przywitał burmistrz Paweł Okrasa. Włodarz miasta wspominał, że miał okazję śledzić Grand Prix Polski na Żużlu we Wrocławiu w 1995 roku, w którym Tomasz Gollob pokonał utytułowanych zagranicznych rywali. Okrasa dodał też, że nie byłoby Tomasza Golloba teraz w Wieluniu, gdyby nie jego przyjaciel Marcin Najman.
– Generalnie z racji problemów, które mam, nie jeżdżę na takie spotkania, bo to jest niemożliwe – stwierdził Tomasz Gollob. Zaraz jednak dodał: – Natomiast jak byłem na „nie”, to po chwili sobie przypomniałem, że w tym Wieluniu były dwie takie duże „bitwy”. Jedna 1 września 1939 roku, a druga nie tak dawno była między panem Marcinem Najmanem a Krzysztofem Stanowskim. (…) I to mnie przekonało, że gdybym odmówił i bym nie przyjechał, to bym popełnił błąd – mówił legendarny żużlowiec.
Najman nie odmówił sobie wbicia „szpilki” Stanowskiemu
Również Marcin Najman postanowił zabrać głos, twierdząc, że pewne wyjaśnienia mieszkańcom Wielunia się od niego należą. Przy tej okazji nie mógł odmówić sobie wbicia „szpilki” Krzysztofowi Stanowskiemu.
– Dziś, jak dobrze wiecie, Krzysztofowi Stanowskiemu ta cała nagonka by się nie udała, ponieważ dzisiaj już został przez ludzi zweryfikowany, jest to koniunkturalista i w żaden sposób nie chodziło mu o żadne idee, tylko o oglądalności, które sobie wykręcał moim kosztem, bo robi to od wielu lat i na tym po prostu zarabia – stwierdził Najman.
Tematem spotkania były sportowe historie i wartości
W dalszej części spotkania sportowcy opowiadali m.in. o wartościach, jakie im towarzyszą oraz o przezwyciężaniu porażek i trudnych chwil. Najman wspomniał, że Gollob zadzwonił do niego po przegranej walce z Pawłem Jóźwiakiem i powiedział mu, że trzeba wrócić, zrewanżować się i wygrać, co wkrótce potem Najman zrobił. Również sam Tomasz Gollob chętnie dzielił się z zebranymi historiami ze swojej kariery zawodniczej i zakrętów, jakie napotykał po drodze.
Spotkanie miało charakter otwarty, ale było skierowane głównie do uczniów klas VI-VIII szkół podstawowych. To było już trzecie wydarzenie z cyklu „Śladami mistrzów” w Wieluniu. Gościem pierwszego był słynny podróżnik Marek Kamiński, a drugiego – pływaczka Otylia Jędrzejczak.
Zobaczcie zapis naszej krótkiej transmisji na żywo z samego początku spotkania z Tomaszem Gollobem:
Neiman spier do Częstochowy
Ty widząc Najmana na fotce to sikasz to jak na żywo byś zobaczył to byś zbroje obsral
Pan Gollob to legenda. Nie wiem, co z tym cyrkiem tam robi. Może się trzeba zrzucić na rehabilitację.