R e k l a m a

Szczenię zaczęło piszczeć, więc rzucił nim o podłogę. Zwierzę nie przeżyło

R e k l a m a

55-letni mieszkaniec powiatu pajęczańskiego rzucił szczenięciem o podłogę, co doprowadziło do śmierci zwierzęcia. Mężczyzna usłyszał już prokuratorski zarzut. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

13 lipca 2023 roku po jednej z miejscowości w gminie Sulmierzyce błąkał się szczeniak. Przygarnęła go 48-letnia mieszkanka tej miejscowości. W trakcie sprawowania nad nim opieki, 15 lipca, piesek zaczął piszczeć, najprawdopodobniej z tęsknoty. Rozzłościło to nietrzeźwego konkubenta „właścicielki” psa.

R e k l a m a | Dalsza część artykułu pod reklamą

– Wówczas mężczyzna chwycił zwierzę za grzbiet i rzucił nim o podłogę, a następnie wziął martwego już szczeniaka i wyrzucił na sąsiadujące pole. W toku prowadzonych na miejscu czynności policjanci zabezpieczyli ślady, a martwe zwierzę zostało przekazane do badań sekcyjnych, które będą miały na celu ustalenie przyczyny śmierci – informuje mł. asp. Wioletta Mielczarek z policji w Pajęcznie.

Mundurowi zatrzymali 55-letniego mieszkańca gminy Sulmierzyce. Mężczyzna usłyszał już zarzut zabicia zwierzęcia z ustawy o ochronie zwierząt. Sprawą zajmują się pajęczańscy kryminalni. Mężczyźnie grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

R e k l a m a

ZOBACZ TEŻ

R e k l a m a
Subskrybuj
Powiadom o
23 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Adolf Hitler
1 rok temu

Wiepsz zastrzelić go

Henryk Markoni
1 rok temu
Odpowiedź na komentarz użytkownika  Adolf Hitler

Potrafiłbys zastrzelić człowieka? Nie jest łatwo, dobrze przeszkolony żołnierz celuje w centrum masy, serce, płuca, wątrobę. Ale człowiek jest człowiekiem, ręka się zatrzęsie zawsze. Poza tym trafiony jak się odpowiednio rozpędzi i jest naładowany adrenaliną to nie upadnie od razu. Widziałem żołnierza, który z 37 postrzelinami, w tym śmiertelne, ciągle biegał. Strzelaj sobie w łóżeczku, jak śpisz. A resztę zostaw wymiarowi sprawiedliwości.

Henryk Markoni
1 rok temu
Odpowiedź na komentarz użytkownika  Adolf Hitler

Łatwiej jest zabić nożem. Żołnierza SAS słuchałem, jak to wyjaśniał. Wbijasz w grdykę i przeciągasz do przodu. Uszkadzasz wszystko. gardziel i arterie. Nawet jak przeżyje (raczej nie), to zostanie kaleką, a do walki już się zupełnie nie nada do końca krótkiego życia. A jakbyś chciał już zupełnie coś ciekawego o śmierci usłyszeć, to ci opowiem o naczęściej używanym narzędziu zbrodni w Polsce. Siekiera. Dosyć nieciekawe rany zostawia, zwłaszcza na głowie. Pomyśl, zanim zaczniesz gadać o zabijaniu ludzi. Coś wiem o śmierci. Ludzie odchodzą w odchodach, śmierdzą, często płaczą.

Henryk Markoni
1 rok temu
Odpowiedź na komentarz użytkownika  Adolf Hitler

Jak słuchasz o mechanice zabijania ludzi i jedyne, o czym myślisz to, jak fizyka działa, kiedy się kończy oddech, kiedy się rozszerzają źrenice. Czy nawet ze śmiertelna raną da się go lub ją uratować i później, czy narządy się nadają do przeszcepu, to jest z tobą źle. Nie szastaj tymi bzdurami na lewo i prawo. Pieska mi bardzo szkoda, jak mój piesek został przejechany przez nachlanego kierowcę, to płakałem cały dzień. Ale bym zabił wszystkie psy na świecie tylko, żeby uratować jednego człowieka. Chorego na AIDS.

Henryk Markoni
1 rok temu
Odpowiedź na komentarz użytkownika  Adolf Hitler

Ci powiem jeszce coś o strzelaniu panie od piesków. Trochę, jak jeszce widziałem, to widziałem. Dom z czerwonej cegły. Cały podziurawiony, ale były 2 miejsca niedotknięte przez pociski. Dokładnie odwzorowywały ludzką ssylwetkę. Ciekawe, co lub kto przejęło te pociski. Niemi świadkowie przeszłości pewnie. Przestań gadać o zabijaniu, bo mnie uruchamiasz. Nic nie wiesz o zabijaniu. O całym miocie utopionym w worku, albo o 2ch chłopcach, którzy wpadli pod lód i ich dopiero na wiosnę znaleźliśmy.

Henryk Markoni
1 rok temu
Odpowiedź na komentarz użytkownika  Adolf Hitler

Chłopcy nie mięli oczu. Ryby się najpierw dobierają do oczu. No widok i zapach nie były przyjemne. Ale wyjęliśmy te dzieci z wody i rodzina mogła pochować. Dla rodzinny to jest bardzo ważne. Matki myślała, dopóki nie znaleźliśmy ciał, że może gdzieś uciekli.

Henryk Markoni
1 rok temu
Odpowiedź na komentarz użytkownika  Adolf Hitler

Jestem inżynierem i nurkiem głębinowym. Latam sobie po świecie i na mieszance schodzę na 200 metrów. Naprawiam ropociągi, żebyś miał co do swojego gruza wlać. Ci powiem, jak jest na dole. Zimno i ciemno. Lubię dekompresję, bo nic nie robisz, tylko wydalasz azot. Chociaż raz w Gdyni, w Instytucie medycyny tropikalnej spędziłem w klabinie hiperbaryczznej 14 godzin. Ale dobrze dawali jeść, więc się nie skarżę. Straciłem słuch w jednym uchu, ale przynajmniej nie muszę głupot słuchać. Kilka skoków bojowych też wykonałem, prosto do wody, w nocy. Jak chcesz o strzelaniu do ludzi gadać, to się najpierw zastanów do kogo mówisz.

Markoni degustator denaturatu
1 rok temu
Odpowiedź na komentarz użytkownika  Henryk Markoni

Odstaw tabletki bo oderwałem się od rzeczywistości widzę że ty każdy zawód wykonujesz nurek haha chyba szambo nurek

Henryk Markoni
1 rok temu
Odpowiedź na komentarz użytkownika  Markoni degustator denaturatu

Też do zbiorników schodziłęm, żeby zator udrożnić. To chyba najbardziej niebezpieczne zejścia były. Może cię wciągnąć i złamać w pół, jak zrobisz porządną różnicę ciśnień..Pod lód wolę schodzić niż do zbiornika z kałem.. Nawet bardziej niebezpieczne niż spawanie pod wodą przy użyciu łuku elektrycznego. Ale zapachu kału w zbroi nie czujesz, później cię spłukują, więc nie jest źle. Pozdrawiam serdecznie twojego psa.

Henryk Markoni
1 rok temu
Odpowiedź na komentarz użytkownika  Markoni degustator denaturatu

I ci tak powiem stalaktycie od ludzkich zębów. Nie każdy wykonuje jeden zawód, np. jeżdzenie Iveco przez całe życie. Niektórzy są ciekawi świata, mają swoje pomysły, głupie, niedorzeczne. Mnie zawsze pociągało ratowanie ludzkiego życia albo polepszanie jego jakości. Wykonywałem różne zawody, które mi to umożliwiały. Nie wiem, ile razy mam ci powtarzać, że jakość twojego życia też mogę poprawić, ale jak się wolisz gniewać, to twoja sprawa.

Henryk Markoni
1 rok temu
Odpowiedź na komentarz użytkownika  Adolf Hitler

Spróbuj spawać pod wodą i przez miesiąc wdychając hel i grzyby. Wtedy kogoś zastrzel, jak jeszcze będziesz miał siłę.

Henryk Markoni
1 rok temu
Odpowiedź na komentarz użytkownika  Adolf Hitler

Bardzo nie lubię szukania ciał w zalanych jaskiniach. Ciasne przestrzenie, zwykle 4 butle pod pachą, trzeba odpiąć i narażać własne życie. Zawsze się jakiś apecjalista znajdzie, który myśli, że jest nieśmiertelny. Taką tajemnicę zdradzę. Nie jest. Ale i tak trzeba go wyjąć, żeby rodzina mogła pochować. No nieprzyjemne, potworne rzeczy, które ci się śnią. Ja nie wiem, jak moja mama to robi, zamyka oczy tym staruszkom i kładzie się spać o 20. Ja nie potrafię. Dobrze, że mam nutrie.

Henryk Markoni
1 rok temu
Odpowiedź na komentarz użytkownika  Adolf Hitler

Większość takich domorosłych speleologów, to takie sebixy, które kupiły sprzęt w necie. Nawet dobrze uprzęży nie potrafią założyć, ostatnio ćwiczyli na jeziorku. Jednego takiego widziałem, jak nie potrafił nawet powietrza ze skafandra spuścić, żeby się zanurzyć. Próbował przepłynąć pod pomostem. Ja takie rzeczy robiłem już w 4 klasie podbazy na bezdechu, w samych gaciach. To by było śmieszne, gdyby się nie kończyło tragicznie.

Henryk Markoni
1 rok temu
Odpowiedź na komentarz użytkownika  Adolf Hitler

Ja nie wiem, jak ludzie się wspinają tam, gdzie latają samoloty bez wsparcia tlenowego. To jacyś nadludzie. Próbowałem wspinaczki, ale wybrałem wodę. Pływanie dla mnie to najlepsza forma sportu, którą można wykonywać. Ale to moje zdanie, każdy niech sobie wyrobi własne. Jak ktoś chce pompować żelastwo i go to pociąga, to też fajnie. Tylko zawsze należy zasięgnąć opinii kogoś mądrzejszego. Ja będąc małym dzieckiem zakochanym w samym sobie się prawie utopiłem 3 razy. Raz w jeziorze (uratował mnie żołnierz, też pływak, potwornie silny facet), raz w Łynie (uratował mnie jakiś koleś, wyciągnął mnie za włosy, dlatego warto mieć włosy) i raz w Zatoce Gdańskiej (tu już się sam wydostałem).

Yoi
1 rok temu

Zamknąć dziada a grozić to mozna dziecku ,bezwarunkowe więzienie i grzywna i nim ja zuce o ziemie

Henryk Markoni
1 rok temu
Odpowiedź na komentarz użytkownika  Yoi

Nikomu nie można grozić, a zwłaszcza dziecku misiu jogi.

Markoni degustator denaturatu
1 rok temu

Na 10 lat powinien tam trafić i powinni mu to samo tam zrobić zwyrol piepszony

Henryk Markoni
1 rok temu
Odpowiedź na komentarz użytkownika  Markoni degustator denaturatu

No nie przesadzaj. Na Wojska Polskiego nie kpoiecie psów? Tylklo ludzi?

Henryk Markoni
1 rok temu
Odpowiedź na komentarz użytkownika  Markoni degustator denaturatu

Sam znam taką jedną specjalistkę, co spuściła kotki w kiblu. To była dziewczyna. Utopiła kotki w kiblu. Pewnie była z Wielunia. Widziałem ją raz za dużo, czyli tylko raz. Nie jestem fanem kotów, ale utopienie dla każdej żyjącej istoty, jest potwornie bolesne. A utopienie w kiblu to już przechodzi nawet moje pojęcie, a ja mam wyobraźnię pełną szalonych pomysłów.

Henryk Markoni
1 rok temu
Odpowiedź na komentarz użytkownika  Markoni degustator denaturatu

Ale ci coś powiem o nurkowaniu. Trochę wiem, dla niektórych dużo, dla niektórych mało. Poniżej 20 metrów to już nawet nie musisz płetwami machać. Ołów zrobi swoje. Tylko nas zwykle opuszczają w klatce. W Bałtyku musisz się liczyć z chemikaliami, dlatego wolę schodzić na Morzu Północnym. jak już pokonasz fale to jest tylko spokój i ryby. Nawet walenie i orki cię omijają, bo to są mądre zwierzęta. Do zimna jestem przyzwyczajony, nawet nie mam podniesionego tętna jak schodzę pod lodem, ale tego się trzeba nauczyć. Coś tam mówiłeś o trotylu. Weź w zupełnej ciemności załóż lub rozbroj ładunek. No słabo trochę. I to wszystko w zimnie. Wiedząc, że najwyżej twój korpus wyciągną. Najlepiej skupić umysł na zadaniu. Jak chce ci się siku, to walisz w zbroję. Ludzie wychowani przy wodzie są najlepszymi nurkami, co wy tam za wodę macie w Wieluniu? Jeziorko w Dąbrowie. Schodzimy na pustym żołądku, żeby móc zatrzymać tlen w przełyku. To zawsze 30 sekund więcej życia w razie wypadku. Ale później żremy, jak świnie. Wiesz jak nazywamy ten kawałek rury, który dzieli nas między powierzchnią i Wszechmogącym? Pępowina. Spróbuj być nurkiem i nie wierzyć w Pana Boga.

Henryk Markoni
1 rok temu
Odpowiedź na komentarz użytkownika  Markoni degustator denaturatu

Raz mi się kolega w sieć zaplątał. Wtedy z nim nie schodziłem, znam z opisów. Bo jakiś mędrek pomyślał, że można sieć z trawlera przez burtę wyrzucić, albo odciąć, nie jestem rybakiem. Tak kończą bohaterowie przez mędrków. Powodzenia w życiu prwywatnym. I kupcie po piesku pozbieraj.

Henryk Markoni
1 rok temu
Odpowiedź na komentarz użytkownika  Markoni degustator denaturatu

A taką ci rzecz o nurkowaniu opowiem jeszce, Był taki film 'the abbys’ z edem harrisem. Tyle bzdur o nurkowaniu nie widziałem w życiu, a już oddychanie płynem przekroczyło pojęcie. Oczywiście tlen jest też płynem, jak każdy gaz, ale ed harris miał dosłownie jakąś żółtą wodę w masce. Ale ci powiem, że ten człowiek przeszedł przeszkolenie, zszedł pod wodę i na bezdechu musiał zagrać scenę w masce wypełionej wodą. Oczywiście ratownicy byli w pogotowiu i raz mu uratowali życie. Nawet mnie to lekko przeraziło. A ciężko mnie przestraszyć. 

Henryk Markoni
1 rok temu
Odpowiedź na komentarz użytkownika  Markoni degustator denaturatu

utopienie bardzo boli. Bardzo. Ale wytrenowany nurek wie, że to obrona mózgu przed utopieniem. Trwa może 10 sekund. Później już tylko endorfiny, to też należy zwalczyć, jak się chesz wydostać na powierzchnię. Ja nigdy nie doświadczyłem parcia na płuca, tylko słyszałem. Może to przysposobienie osobnicze, nie wiem. Ale pływanie każdemu zalecam, może nie ekstremalne i zawsze pod opieką przeszkolonego profesjonalisty. Pod lodem na pewno nie. Ale polecam. To jest ogólnierozojwy sport, lepszy niż noszenie żelastwa na siłowni.

R e k l a m a
R e k l a m a

SPOŁECZNOŚĆ

8,895fanówPolub nas
821obserwującychObserwuj
8obserwującychObserwuj

KOMENTOWANE

R e k l a m a

NAJNOWSZE

R e k l a m a
23
0
Podziel się swoją opiniąx