R e k l a m a

W Wieluniu gościli aktorzy z filmu „O psie, który jeździł koleją”. Zdradzili kulisy planu zdjęciowego

R e k l a m a

Za nami wyjątkowy seans filmu „O psie, który jeździł koleją” w kino-teatrze Syrena w Wieluniu. Po pokazie publiczność mogła spotkać się z utalentowanymi aktorami młodego pokolenia, którzy zagrali w tym filmie jedne z głównych ról – Lilianą Zajbert i Maksymilianem Zielińskim.

Polskiej produkcji film familijny „O psie, który jeździł koleją” zadebiutował na kinowych ekranach pod koniec sierpnia 2023 roku. To luźna adaptacja opowiadania Romana Pisarskiego o tym samym tytule, która, w odróżnieniu od pierwowzoru, kończy się happy endem. Serca widzów skradli zwłaszcza najmłodsi aktorzy – Liliana Zajbert (filmowa Zuzia) oraz Maksymilian Zieliński (w filmie: Antek) i to właśnie oni pojawili się w Wieluniu, gdzie porozmawiała z nimi Alina Frejusz, a swoje pytania mogli zadawać im też widzowie.

R e k l a m a | Dalsza część artykułu pod reklamą

14-letnia Liliana Zajbert zdradziła wieluńskim widzom, że w rolę filmowego psa-podróżnika Lampo wcielały się aż trzy różne owczarki. Zwierzęta przyjechały do Polski z Węgier, dlatego też wszystkie komendy należało im wydawać właśnie po węgiersku. A to nie wszystko. W jednej ze scen pies czule lizał filmową Zosię po twarzy. Na pytanie, jakie polecenie trzeba było wydać czworonogowi, żeby to zrobił, Liliana odpowiedziała ze śmiechem: – Polecenie nazywało się: smalec na twarzy!

W filmie grali też polscy aktorzy o uznanej renomie. Jak się z nimi współpracowało? – To było przecudowne. Zarówno moja filmowa mama (w tej roli Monika Pikuła – przyp. red.), jak i mój filmowy tata (Mateusz Damięcki), zawsze mi pomagali. Czegokolwiek nie rozumiałam, cokolwiek chciałam się dowiedzieć, od razu pomagali. Mateusz uczył mnie też między innymi, jak dobrze odpoczywać w przerwach pomiędzy zdjęciami – przyznała w Wieluniu Liliana Zajbert. Atmosferę na planie chwalił też 12-letni Maksymilian Zieliński, który przyznał, że podczas zdjęć zawsze towarzyszyła mu mama.

Zarówno Liliana, jak i Maks, mają już za sobą kilka ról filmowych i stopniowo zaczynają wkraczać w świat dużej kinematografii. Jak przyznał Maksymilian, praca na jednym z planów filmowych spowodowała, że przez dwa miesiące niemal nie mógł chodzić do szkoły. Potem jednak nadrobił zaległości i dostał nawet świadectwo z paskiem. Na pytanie, czy zgodziłby się na kolejne role w filmach, odpowiedział bez wahania: – Jak najbardziej. Jak coś się dzieje, trzeba korzystać. Czasami są trzy projekty naraz i trzeba z jednego zrezygnować, bo nie da się ich pogodzić, a potem jest przerwa trzy miesiące i nic. Więc jak coś jest, to brać! – mówił młody aktor.

Na zakończenie młodzi aktorzy odpowiedzieli na pytania widzów oraz chętnie rozdawali autografy. Specjalny pokaz filmu oraz spotkanie z aktorami w kino-teatrze Syrena w Wieluniu było współorganizowane przez Związek Parafialnych Klubów Sportowych Województwa Łódzkiego oraz Wieluński Dom Kultury.

R e k l a m a

ZOBACZ TEŻ

R e k l a m a
Subskrybuj
Powiadom o
6 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Henryk Markoni
7 miesięcy temu

Co ten Paweł od okrasy mógł tam do mikrofonu napluć. Mogę się jedynie domyślać. Pewnie jakieś banały o Wieltonie i że dzieci są przyszłością narodu, tak po rzymsku. Już wiem, co on tam do mikrofonu napluł. Dziękuję za przybycie, młodzi aktorzy w Wieluniu są przyszłością naszego narodu i sport jest bardzo ważny, bo bez sportu nie ma życia, zwłaszcza takiego sportu, gdzie się patusy po gębach naparzają. Obok ojciec Łukasz stoi i z głupim uśmieszkiem się zastanawia ‘Co ty gadasz człowieku’.

Henryk Markoni
7 miesięcy temu

Myszka Miki i puchar dla Maksa, za zajęcie pierwszego miejsca, tak na zachęte. Pewnie Wlodarz w szafie obok flaszki trzymał i nie wiedział, co z tym badziewiem zrobić. A tu taka okazja. Ale z takiego Mikiego nawet ja bym się cieszył. Tu duży plus. Pewnie z 2 stówki kosztowałą (kosztowała, bo miki to dziewczynka, nie każdy wie, ale tak to Disney wymyślił).

Henryk Markoni
7 miesięcy temu

Ale bez kitu. Jak wieluński włodarz obejmuje dzieci to mi się od razu gala pedofilów przypomina. I czy on ma tylko jeden krawat?

Henryk Markoni
7 miesięcy temu

Dobra, siedzę w 23:20. Obok takiej laski w słomkowym kapeluszu, co zęby szcerzy. Monika. Odpowiedź na narzucające się pytanie brzmi: ‘TAK’.

Henryk Markoni
7 miesięcy temu

Ok, ja zdradzę kulisy planu zdjęciowego. Brałem udział, jako statysta, w zdjęciach do Kamerdynera. W takim dworku na Warmii, który Kaszuby udawał. Nawet mnie widać w dwóch scenach. Pana Aktora Janusza Gajosa poznałem, tylko po to się tam zgłosiłem, nie dla tych 5 dych nędznych. Ale do meritum. 12h, od świtu do zmierzchu, póki światło jest. Kanapki beznadziejne, czerstwy chleb z ogórkiem. Herbata bez cukru. Ja słodzę tylko miodem, a kawy nie piję, chyba, że Anatol zbożową. Ciężka robota na takim planie. I kiedy już się zaczynasz do kołnierzyka przyzwyczajać, to ci garniak zabierają.

Henryk Markoni
7 miesięcy temu

Tam ten Lampo nie zginął na końcu? Coś tam czytałem w podbazie. Ciekawe, jak to w filmie rozwiążą. Nie zepchnie Adele z torów i to ona pośmieszniewieluńsku umrze, czy jak? Taka Kobra, chyba sie do kina udam.

R e k l a m a
R e k l a m a

SPOŁECZNOŚĆ

8,585fanówPolub nas
804obserwującychObserwuj
8obserwującychObserwuj

KOMENTOWANE

R e k l a m a

NAJNOWSZE

R e k l a m a
6
0
Podziel się swoją opiniąx