Prezydent RP Andrzej Duda odwiedził Spółdzielnię Dostawców Mleka w Wieluniu. Podczas wizyty w zakładzie spotkał się z rolnikami – dostawcami mleka, obejrzał linie produkcyjne i magazyn, a także udzielił krótkiej wypowiedzi dla mediów.
Andrzej Duda nie omieszkał wspomnieć, że wieluńska spółdzielnia jest „mocno związana z urzędem Prezydenta”. To m.in. ze względu na to, że SDM uzyskała tytuł wicemistrza krajowego AgroLigi w 2022 roku, a przedstawiciele firmy odbierali laur właśnie z rąk głowy państwa w Pałacu Prezydenckim. – Było to dla mnie wielką przyjemnością, tym bardziej, że jestem honorowym obywatelem Wielunia – podkreślał Duda. Jak dodał, to właśnie wtedy obiecał prezesowi SDM oraz towarzyszącym mu członkom zarządu i spółdzielcom, że ich odwiedzi.
– W tym roku spotkaliśmy się ponownie na Dożynkach Prezydenckich. Było stoisko spółdzielni w Pałacu Prezydenckim, przypomniano mi obietnicę i powiedziałem: „tym razem postaram się zrealizować szybciej, niż się państwo spodziewacie”. Tak, że jestem dzisiaj i z wielką przyjemnością zwiedzam zakład, spotykam się ze spółdzielcami, z dostawcami – kontynuował Andrzej Duda.
Prezydent następnie płynnie przeszedł do podziękowań dla spółdzielców i pracowników za pracę na rzecz rynku lokalnego i ogólnopolskiego, a także zauważył, że wieluńska mleczarnia jest elementem większej sieci tego typu zakładów rozsianych w całej Polsce. – My jesteśmy dużym graczem na europejskim rynku mleka i wyrobów nabiałowych. Mamy tutaj swoje znaczenie i wieluńska Spółdzielnia Dostawców Mleka też jest eksporterem. To, co tutaj się na miejscu produkuje, jest naszą wizytówką na świecie – wskazywał prezydent.
Swoje trzy grosze dołożył też Marek Kapica, prezes SDM Wieluń, który opowiedział m.in. o historii mleczarni. – Tak jak pan prezydent powiedział, Spółdzielnia Dostawców Mleka w Wieluniu ma duże tradycje, ponad 80-letnie, czyli działała jeszcze przed wojną. W czasach wojny Niemcy prowadzili tutaj skup mleka od okolicznych rolników i też przerabiali mleko. Tak, że nawet podczas wojny i okupacji nie była tutaj przerwana produkcja mleka – przypomniał Kapica. – Ta tradycja trwa, jest i myślę, że nic jej tutaj nie złamie – dodał.
Przypomnijmy, że SDM w ramach swojej działalności wytwarza produkty nabiałowe: twarożki, twarogi, masła, napoje fermentowane, mleka, śmietany, śmietanki i mleko odtłuszczone w proszku. Sztandarowym produktem firmy jest twarożek kanapkowo – sernikowy Mój Ulubiony. Mleko do przerobu jest pozyskiwane od dostawców z powiatu wieluńskiego oraz okolicznych powiatów.
Do tego, co mnie postrzelił i rzucił we mnie gruszką też pobiegłem. Coś tam wycharczał. Nie mogłem mu pomóc.
Nigdzie się tak dobrze nie czuję, jak pod wodą. Zimno i ciemno. Gdyby nie moje siostry i mama to bym tam został. No i muszę się bujać z wieluńską polską, co jest powodem mojej dużej frustracji, ale też śmiechu.
Ten, co mnie trafił w kamizelkę już nie wychowuje dzieci.
Ja bez rozkazu schodziłem pod wodę, albo biegłem do uszkodzonego operatora. Kiedyś się na jednej Pani Porucznik położyłem, bo gruszka spadła 5m od nas. Przejąłem wtedy kilka odłamków. Ja wstawałem to dostałem w kamizelkę. Bolało. Pani porucznik wychowuje teraz dwie córki. Nigdy mi nie podziękowała, bo wiedziała, że nie musi.
Kilku tam się generałów też podało do dymisji. Takie tam, w wieluńskiej Posce. Pewnie na czapkie rogatywkię ni8e zasługiwali, bo prawdziwy Polak słucha rządzącej partii. Nawet jak mu samochody rolnicze podstawią na plac przed misją. Ja jeździłem Tarpanem. Trzeba go było docierać i absolutnie nie miał mocy.
Siostrze opowiedziałem, że Szejkin Dudi odwiedził spółdzielnię mleczarską w Wieluniu. Smiała się z 5 minut. A Mały Książę podobno dzisiaj wieniec pod pomnikiem skopał, bo mu się szarfa nie spoedobała. Już go żandarmeria i MO nie bronią. Wiedzą, co się święci.
Ja też zwiedzałem mleczarnię. Takie nam spędy robili w podbazie. Mleczarnia była obok cmentarza. Tu serek, tu trupki. Jak nie przymierzając Polska przed wyborami. Dzisiaj miesięcznica. Się do Galin przejdę. Do Warszawy mam za daleko.Ale i tak będę pluł na wszystkie groby po drodze. Tak po Polsku.
Czarna Arielka, śniada Królewna Śnieżka. Czasami się zasatanawiam, czy ja się nie obudziłem w alternatywnej rzeczywistości. Czy tak naprawdę nie mieszkam w Wieluniu, gdzie Prezdent mleczarnie odwiedza. Dobrze, że mam nutrie i schodzę pod wodę. Zachowuję jeszcze resztki rozumu.
Wczoraj była debata. Nie mam telwizji, ale ciocia mi opowiedziała. Pewnie sobie na YT obejrzę i się pośmieję. Jak Pinokio się z Donaldem kłócił. Bajka jak u Disneya. Czarna Arielka nie przynierzając. Idą wybory i odchodzą cyrki.
Jesteśmy dużym graczem na rynku mleka. Prezydent mojego kraju takie rzeczy mówi w wychodku Polski. No twardy geniusz, co się cały czas uczy.
Ale nie. Wymyśliłem. Premier Morawiecki odwiedził Społem PSS Tęcza w gospodarskiej wizycie.
Spółdzielnia dostawców mleka w Wieluniu, którą odwiedził Prezydent. Nawet gdybym myślał 3 dni, to bym czegoś śmieszniejszego nie wymyślił.
No i jest Paweł od gali pedofilów. Wiedziałem, że go nie zabraknie.
Zakochałem się w nim że tak się podniecasz?
Nie wiem w kim ty się kochasz, pewnie w samym sobie. A powinineś już wiedzieć, że nic mnie nie podnieca.
Każdy, kto chce organizować galę pedofilów mnie interesuje. Ja bym w Wieluniu wynajął Dom Kultury i zorganizował Galę Zombi. pewnie by mi wynajęli i nawet ludzie by przyszli.
Widać też jesteś pedofilem skoro cię takie galę obchodza
Jestem impotentem. Nie czerpię przyjemności seksualnej.
gala Zombi w Wieluniu. To by był artykuł. Ale jak przyjmujecie w mleczarni zombiaków, to chyba jesteście przyzwyczajeni. Od dzisiaj piję tylko mleko UHT, sterylizowane, nie pasteryzowane.
Możesz nawet mleko prosto od byka pić wali mnie to
Ciebie pewnie nawet pralka wali.
To chyba ciebie ty lubisz takie sprawy
No i prawdziwie po wieluńsku. Nic dziwnego, że was dygnitarze odwiedzają. Pewnie się czują jak w domu wśród takiego motłochu.
Nie wiem czego cię tam uczyli w szkole, ale byki nie dają mleka. Może ci chodzi o twoich kolegów z podwórka?
Kiedys był taki film Wampiry w Hawanie. Teraz wampiry odwiedzają Wieluń. Wampiry w Wieluniu.
Albo gala chodowców drobiu. To by był hit przed wyborami. Może nawet Mały Książe by się wybrał.
Widziałem ciało Pana Prezydenta. Nie miał nóg i jednej ręki. Byłem u niego na Wawelu. Ma piękny grób, leży z żoną obok Naczelnika. Ale co ja tam wiem, nie jestem prawdzsiwym Polakiem z Wielunia.