R e k l a m a

Telefoniczne oszustwa ewoluują. Nie można wierzyć nawet zweryfikowanym numerom

R e k l a m a

Stróże prawa uczulają mieszkańców na oszustów podszywających się na przykład pod policję lub pracowników banku. Oficjalne numery telefonów do instytucji mogą być wykorzystywane przez przestępców w oszustwie zwanym spoofingiem. Nawet więc jeśli ktoś zadzwoni do nas ze znanego i potwierdzonego numeru telefonu, wciąż może to być oszustwo.

Spoofing to metoda wyłudzania danych wrażliwych lub pieniędzy. Polega na wykorzystaniu oprogramowania do zmiany numeru telefonicznego lub nazwy połączenia, które odbierający widzi na wyświetlaczu swojego telefonu. Technologie pozwalają na to, że dzwoniący może ręcznie wprowadzić numer i jego opis, który wyświetli się adresatowi jako połączenie przychodzące.

R e k l a m a | Dalsza część artykułu pod reklamą

– Nowoczesne technologie wykorzystywane przez sprawców umożliwiają wyświetlanie na Twoim telefonie numeru na przykład policyjnego lub innej instytucji jako numeru dzwoniącego. Jest to bardzo mylące i może prowadzić do utraty czujności – przestrzega podkom. Adam Dembiński z KWP w Łodzi.

Ofiarą takich właśnie oszustów padł 46-latek, który w ten sposób utracił kilka tysięcy złotych. W czwartek, 9 listopada 2023 roku, na telefon mężczyzny zadzwoniono z takiego samego numeru telefonu, jak numer banku, w którym poszkodowany miał ulokowane swoje oszczędności.

– Głos w słuchawce zapewnił go, że jest pracownikiem banku i podał swoje dane. Oszust poinformował 46-latka, że jego pieniądze są zagrożone i bank chce mu pomóc. Doradził także, aby pokrzywdzony zweryfikował ten numer telefonu oraz dane rzekomego pracownika banku. Tak też uczynił, numer telefonu figurował na oficjalnych stronach instytucji, jak również osoba o podawanych przez przestępcę danych – relacjonuje podkom. Adam Dembiński.

Oszust powiadomił 46-latka, że za chwilę zadzwoni do niego policjant. Po kilku minutach faktycznie, z numeru, który figuruje na oficjalnych stronach internetowych Policji, zadzwoniła osoba podająca się za funkcjonariusza używając imienia i nazwiska prawdziwego policjanta. To utwierdziło mężczyznę w przekonaniu o autentyczności nawiązywanych z nim połączeń. Gdy ponownie skontaktował się z nim „pracownik banku”, 46-latek, chcąc ochronić swoje pieniądze, podał mu kody blik i zatwierdził je w aplikacji mobilnej. Dzięki temu sprawcy wypłacili z konta 46-latka kilka tysięcy złotych.    

– Jest to doskonały przykład na to, że oszuści wykorzystują różne triki socjotechniczne po to, by zmanipulować rozmówcę i uzyskać dostęp do jego smartfona lub komputera, a w konsekwencji do rachunku bankowego. Przestępcy podają się za policjantów, przedstawicieli banków, a także przedstawicieli urzędów i innych instytucji – wskazuje Adam Dembiński. – Zmuszają niczego niepodejrzewającą ofiarę do działania pod presją czasu w przekonaniu o niebezpieczeństwie, przed którym oszust bazujący na autorytecie policji czy banku chce rzekomo uchronić. Celem tego przestępstwa jest wyłudzenie tzw. danych wrażliwych lub pieniędzy. Pamiętajmy! Oszuści umiejętnie manipulują rozmową tak, by uzyskać jak najwięcej informacji i wykorzystać naszą naiwność.

R e k l a m a

ZOBACZ TEŻ

R e k l a m a
Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Henryk Markoni
5 miesięcy temu

I jakich wnuków musi babcis mieć i co musiała zrobić w życiu, żeby wykupowała wnuczka z rąk oprawców w mundurach.

Henryk Markoni
5 miesięcy temu

Mistrzowie zbrodni.Telefon z banku i z policji. Mam takich telefonów 3 dziennie. Ja nie wiem, jak to jest. Babcia nie ma pinionżków, ale 20 kafli na telefon ma. Może mam złe telefony.

R e k l a m a
R e k l a m a

SPOŁECZNOŚĆ

8,568fanówPolub nas
805obserwującychObserwuj
8obserwującychObserwuj

KOMENTOWANE

R e k l a m a

NAJNOWSZE

R e k l a m a
2
0
Podziel się swoją opiniąx