Coraz więcej mówi się o tym, jak wiele korzyści daje regularne pływanie. Rozwija kondycję, poprawia wydolność tlenową, buduje mięśnie, a jednocześnie nie obciąża stawów i powoduje niewiele kontuzji. Nic więc dziwnego, że coraz więcej osób wybiera właśnie tę aktywność fizyczną, zwłaszcza że można ją uprawiać przez cały rok. Jednak żeby korzystać z zalet pływania, najpierw musimy umieć pływać. Na naukę nigdy nie jest za późno, ale też pamiętajmy, że im wcześniej się zaczyna, tym jest łatwiej.
Propozycje dla maluszków
Może nam się wydawać, że naukę pływania należy rozpocząć w momencie, gdy sięgamy do dna. Dzięki temu w momentach zawahania, czy gdy zabraknie nam sił, będziemy mogli na chwilę przystanąć i odpocząć. Niektórzy rodzice czekają więc na moment, aż ich dziecko będzie miało odpowiednią ilość centymetrów i dopiero wówczas zapisują je na zajęcia. Może być więc dla nas zaskoczeniem fakt, że nauka pływania oferowana jest już nawet dla 2-miesięcznych maluszków. Oczywiście takich dzieci nie uczymy technik pływania. Są to zajęcia, w czasie których wykorzystuje się naturalne odruchy dziecka – które zostały mu jeszcze z okresu życia płodowego. W końcu do niedawna woda była jego naturalnym środowiskiem, dlatego nie boi się zanurzania i nie otwiera w tym momencie ust. Takie zajęcia dobrze wpływają na rozwój fizyczny i psychiczny dziecka, a ponieważ odbywają się wraz z rodzicem, pomagają również w budowaniu więzi.
Stopniowo zwiększamy samodzielność
Początkowo dziecko przez cały czas jest podtrzymywane przez rodziców, jednak z każdym kolejnym miesiącem będzie rozwijało umiejętność samodzielnego unoszenia się na wodzie. Warto tutaj podkreślić, że takie zajęcia pozwalają na wzmocnienie kręgosłupa, rozwój mięśni, jak również budują odporność organizmu. Kilkuletnie dzieci mogą skakać do wody trzymane za ręce, jak również nauczyć się podstawowych ruchów nóg i ramion. Im bardziej dziecko będzie oswojone z wodą, im wcześniej zacznie przebywać na basenie, tym łatwiej będzie mu wykonywać wszystkie ruchy. Do tego mniej będzie się bało zanurzenia, a utrzymywanie na wodzie, będzie sprawiało mu mniej problemów, bo będzie miało silniejsze mięśnie.
Nasze dziecko nie chodziło wcześniej na takie zajęcia?
Z nauką pływania jest dokładnie tak samo jak z nauką w każdym innym przypadku. Im szybciej zaczniemy, tym łatwiej i naturalniej ona przychodzi, a efekty treningów są szybciej widoczne. Ale to nie oznacza, że jeśli nasze dziecko nie chodziło na basen jako kilkumiesięczny bobas, to teraz nie będzie umieć pływać. Nic z tych rzeczy. Nauka pływania możliwa jest w każdym wieku, jednak im starsze jest dziecko, tym większy lęk przed wodą może odczuwać. Może się wówczas okazać, że będzie potrzebowało więcej czasu na oswojenie się z nią. Dlatego też warto wybierać kursy nauki pływania, które nie tylko oferowane są dla początkujących, ale dedykowane są dla dzieci. Instruktorzy będą mieli odpowiednie podejście do małych kursantów, wiele rzeczy będzie odbywało się przez zabawę, a obecność rówieśników może być dodatkową motywacją, do pokonywania strachu. Pamiętajmy, że nawet dorosły może nauczyć się pływać. Ważna będzie tutaj systematyczność i niepoddawanie się po początkowych niepowodzeniach.
Artykuł sponsorowany
