25-letni kierowca quada kontynuował jazdę, pomimo wydawanych mu przez policjantów sygnałów do zatrzymania się. Spowodował też kolizję z radiowozem. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu i nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Sytuacja miała miejsce w gminie Galewice.
18 marca 2024 roku przed godziną 18:00 patrol ruchu drogowego w miejscowości Biadaszki (gm. Galewice) zauważył mężczyznę kierującego pojazdem, który nie posiadał tablicy rejestracyjnej. Policjanci postanowili zatrzymać quada do kontroli drogowej. Funkcjonariusze za pomocą tarczy do zatrzymywania pojazdów nadawali sygnały do zatrzymania się, lecz kierowca zajeżdżał drogę stróżom prawa, uniemożliwiając wyprzedzenie go.
– Mundurowi kontynuowali pościg za quadem, używając sygnałów dźwiękowych i świetlnych oraz wydawali za pomocą megafonu polecenia nakazujące do natychmiastowego zatrzymania pojazdu. Kierujący pojazdem ignorował policjantów i kontynuował jazdę, skręcając do lasu – relacjonuje asp. Piotr Siemicki z wieruszowskiej policji.
W miejscowości Foluszczyki policjanci podjęli próbę wyprzedzenia uciekiniera, a ten wówczas skręcił w kierunku radiowozu, doprowadzając do zderzenia. W wyniku kolizji nikt nie doznał obrażeń, a oba pojazdy uległy nieznacznemu uszkodzeniu.
– Jak się okazało, czterokołowcem kierował 25-letni mieszkaniec powiatu opolskiego. Funkcjonariusze przeprowadzili badanie stanu trzeźwości kierującego, które wykazało u niego ponad promil alkoholu w organizmie. W toku czynności wyszło na jaw, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Ponadto quad nie był zarejestrowany. 25-latek noc spędził w policyjnej celi i usłyszał zarzuty w tej sprawie – informuje asp. Siemicki.
Teraz mężczyzna odpowie przed sądem za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu i niezatrzymanie się do kontroli drogowej, za co grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Nie uniknie również odpowiedzialności za popełnione wykroczenia.
