Jeśli szukasz ciekawej rozrywki na nadchodzący tydzień, warto zajrzeć do kina Syrena w Wieluniu. W tym tygodniu wyświetlane będą filmy dla całej rodziny, a także tytuły dla najmłodszych. Sprawdź aktualny repertuar kina Syrena i wybierz film, który najbardziej przypadnie Ci do gustu!
Filmy w kinie Syrena w Wieluniu będą wyświetlane w dwóch salach – dużej oraz małej. W dużej sali będzie można zobaczyć „Avatar: Istota wody” w wersji z dubbingiem lub z napisami, a także „Kot w butach: Ostatnie życzenie”. Natomiast w małej sali zostaną wyświetlone filmy „Gwiazdka Klary Muu”, „Pimi z krainy tygrysów”, „Uwolnić Poly”, „Mecz o wszystko”, „Avatar: Istota wody” w wersji 3D oraz „W trójkącie”.
„Avatar: Istota wody” to kontynuacja przygód Jake’a, który po raz kolejny musi stawić czoła niebezpieczeństwom i chronić Pandorę przed zagrożeniem. Film ten został wzbogacony o nowe, fascynujące wizualizacje i efekty specjalne, które z pewnością zachwycą widzów. „Kot w butach: Ostatnie życzenie” to animacja, w której główny bohater, Kot w Butach, wyrusza w podróż, aby odnaleźć mityczne „ostatnie życzenie”, dzięki któremu odzyska swoje dziewięć żyć.
W małej sali będzie można zobaczyć „Gwiazdkę Klary Muu”, w której główna bohaterka, mała krówka o imieniu Klara, zamierza spędzić pierwsze święta na farmie swojego ojca. „Pimi z krainy tygrysów” to opowieść o niezwykłej przyjaźni między osieroconym chłopcem a tygrysem, a w filmie „Uwolnić Poly” widzowie będą mogli śledzić losy małej dziewczynki, która musi uratować swojego ukochanego kucyka. „Mecz o wszystko” to film, w którym główny bohater, młody chłopak o imieniu Dylan, musi stawić czoła wyzwaniom i spełnić swoje marzenie o sukcesie w turnieju piłki nożnej. „W trójkącie” to z kolei dramat/komedia, opowiadający o tym, jak po zatonięciu luksusowego jachtu młoda para walczy z pozostałymi pasażerami o przetrwanie na bezludnej wyspie.
Wszystkiego najlepszego z okazji narodzenia naszego Pana i szczęśliwego Nowego Roku. Filmy słabe, chociaż Woody Harrelsona można jeść łyżkami (W trójkącie).
Zboczeniec dał glos hyniu do budy
Nie projektuj swojego stanu psychicznego na mnie dziecię bez ojca.
A teraz w Iveco, otwórz szybę i dalej, w wielki świat. Przez okno otwarte krzycz, że wszyscy, zawsze i każdy myśli i mówi tak, jak ty. Napawaj się złością do samego siebie, krzycz ‘Wieluń, pamiętamy’. Przypomnij sobie cudowne lata spędzone w więzieniu, gdzie opiekował się tobą Piotrek i tak ładnie pachniał stęchlizną, jak u twojej mamy w domku.
Taką historię ci opowiem. Był kiedyś biedny rybak. Nazywał się Szymon. Przyszedł do niego nasz Pan. I nazwał go Piotr, czyli skała. Ty jesteś Pimpuś, czyli miękkie podłoże pod materac, na którym śpi stara baba.
A ty jesteś prześcieradło tej baby
No i mamy wielunianskiego gieroja spod znaku krasnej zwiezdy. Lepiej by było jakbyś napisał ‘sam jesteś gupi’. Idź, zapłacz nad swoim smutnym losem, pomódl się i nie męcz więcej rodziny i ludzi, którzy cię otaczają.
Haha ty męczysz sama swoją obecnością nikt cię nie lubi nawet matka wstydzi ślepego impotenta
Ja ze swoją matką nie współżyję w przeciwieństwie do niektórych. Nie mam też nerwowego śmiechu ‘Haha’ dziecię bez ojca. A za co twoja matka jest z ciebie dumna? Cieknące Iveco, czy ojciec, który uciekł, jak cię zobaczył?
Ty ponoć lubisz dzieci pedofilu a za pomówienia to wiesz hehe😁😁😁😁
Oczywiście, że lubgę. Jak każdy, kto lubi dzieci jest dla ciebie pedofilem, to uważaj na koty sierścicuhu. ‘hehe’ nerwowy śmiech. Na razie to ty mnie pomawiasz dziecię bez ojca. A bojaźń przed tobą jest u mnie jak brudne gacie na ulicy. Ni straszno. ni śmieszno.
Nikt, zawsze, nigdy, każdy. To są twoje słowa klucze. Wypełniasz nimi swoją pustkę, leczysz swoje obsesje. Gdybyś wyszedł z Iveco, przytulił mamę, zamiast drzeć się na współpracowników i rozluźnił poślady (jak w więzieniu), to byś nabrał rumieńców i w końcu się uśmiechnął. Nawet twa umęczona twoim pierdololo żona by się uśmiechnęła. Dzieci (nie oszukujmy się, nie twoje) by się też uśmiechnęły, i byś miał coś, co udaje rodzinę.
Ty podkłady to lubisz luzować od małego na całego😁😁😁
I po co znowu więzienny język. Poluzuj gumkę we włosach.
Ty, ale tak na serio. Jak tłumaczysz klientowi ubytek na metrażu, jak walisz karton gips?
Nikt normalny się o takie coś nie pyta znajomy robi kartony ja jeżdżę w KGHM teraz wykorzystuje zaległy urlop
Nikt nigdy nie pyta o to, co każdy zawsze wie. Weź zacznij od tego dostarczycielu KGHM z zaległym urlopem. A pytanie pozostaje otwarte. Jak z tym karton gipsem dostarczycielu ze stęchłego domku, dziecię bez ojca?
Mam nadzieję, że twoi koledzi z KGHM przeglądają te forum. Już widzę jak uprawnienia C+E dostałeś i zrobiłeś imprezę w chlewiku. Teraz nikt ci tego nie powie, ale wszyscy się z ciebie śmieją, że każdy ślepiec bez zdolności reprodukcyjnych może cię przeciągać po ziemi, jak brudną ścierkę. Nigdy nie osiągniesz takiego poziomu. Masz urlop to idź do mamy i się popłacz, bo żona, wiadomo, ma cię dość.
Ty tylko w necie potrafisz bo na mieście byś błagał o litość cepie z kompleksami który nigdy nie por…a haha cioto do pięt mi nie dorastasz jesteś w życiu nikim
I znowu absoluty. Nikt. Życie to coś więcej, niż współżycie z matką dziecię bez ojca. Ja błagam Pana Boga o litość jak twoje komentarze czytam. Każdy to -1 do IQ, muszę później przez pół godziny papier toaletowy oglądać, żeby jakąś równowagę odnaleźć kierowco z KGHM.
Ale w sumie, jest piątek, jest dosyć ciepło. Możemy się ustawić. Dzwoń lub pisz 602 473 773.
Weź tam zacznij grozić, coś z pedofilią, jakieś takie śmieszne rzeczy, którymi się popisujesz nikotynisto śmierdzący stęchlizną. Mogę się o duże pieniądze założyć, że kolegom na zakładzie opowiadzasz, jakie super perfumy sobie kupujesz:) I śmierdzisz, jak guano w lesie. I chłopaki mają z ciebie gęstą polewę. Tobie do pięt nikt nie dosięga, bo nikt nie chce tam sięgać, jak ty psie kupy badasz i wąchasz.
Ciebie nikt nie przebije pedofilu
A teraz coś o Wojsku Polskim, bo pewnie kartę dostałeś. Pierwszą polską ofiarą w Iraku był Pan Major (podpułkownik, pośmiertnie) Hieronim Kupczyk. Nie miał żołnierskiego szczęścia, dostał postrzał w szyję trochę ponad osłoną. W Karbali, gdzie nasze piękne wojsko obroniło City Hall bez strat własnych, przy pomocy bułgarskich towarzyszy broni. Rozwalili te kozie dzieci. Ty gieroju spod krasnej zwiezdy potrafisz tylko się nachlać i grozić. Ciebie bym spotkał pod fontanną, to bym cię śmiechem rozwalił. Idź, zrób kupę do nocnika i nie rozśmieszaj ludzi, dostarczycielu z KGHM.
A teraz ci powiem coś dostarczycielu, czego nauczył mnie Pan Doktor na analizie matematycznej. Jest różnica między wszystko i prawie wszystko. Prawie wszystko, to wszystko oprócz pewnej skończonej liczby elementów. Gdybyś skończył studia, nie flaszke w kiblu, to byś trochę o logice, analizie, semantyce i innych rzeczach wiedział więcej. Mój siostrzeniec więcej wie o nauce niż ty, a ma 12 lat, dziecię bez ojca.
Teraz podstawy logiki dostarczycielu na urlopie. Dowód przeciwny. Kiedy powiesz, że nikt, lub każdy to wystarczy znaleźć jeden przypadek, żeby twoje rozumowanie spłyneło po ściance w sławojce. Pozwól, że wyjaśnię. Kiedy powiesz, że wszystkie buble są czerwone, a ktoś zaobserwuje jednego zielonego, to twoja argumentacja spływa w kiblu. Tak samo, przez indukcję, jak mówisz, że wszyscy, każdy, nikt lub zawsze to robisz z siebie kierowcę.
Moi co ci da to podniecanie się ort i gramatyka tylko to ci zostało bo z każdej innej tematyki jesteś bez jakiejkolwiek wiedzy
Ty nawet nie wiesz co to jest indukcja patafianie. Jest to zagadnienie z dziedziny matematyki. Wiem dosyć dużo, tylko ty kierowco od siedmiu boleści nie potrafisz tego zrozumieć. Ignorancja tak działa. Idiota nie zdaje sobie sprawy z własnego idiotyzmu.
Moi je m’appelle Lolita:) Weź tam nie pisz po alko z rańca, bo z ‘no i’ wychodzą ci francuskie słowa. Ja rozumiem, bo jestem już do ciebie przyzywyczajony, ale wiesz, śmiech na sali w kinie.
A jeżeli chodzi o siłę sprawczą słów, to ulegasz tym samym urojeniom, co mój dawny kierownik w zakładzie. Myślał, że jak coś powie, to się to ziści. Popełnił duży błąd, bo mówił do mnie. Wyśmiałem tę szumowinę, jak teraz się śmieję z ciebie. Nie z wszystkich, każdego, zawsze. Z ciebie dzicię bez ojca, kierowco z Iveco.
Jestem wszechstronnie wykształcony, moi (hehe, kumasz?) rodzice o to zadbali. Płynnie posługuję się kilkoma językami. Znam podstawy logiki, elektroniki, literatury, nawet czasem śpiewam. Co ty śmierdzący smarem troglodyto możesz o sobie powiedzieć? Ale nie będę się unosił, wszystkiego najlepszego w Nowym Roku Sadi. Lubię cię i podziwiam za zaciętość.
A coś ci śmiesznego opowiem, bo dzisiaj Sylwester. Jak jeszce pracowałem, to mieliśmy w firmie takiego kierowcę. Kiedyś sobie dał zapakować 5 ton na transita. Jak odjeżdżał z placu to pasek aż piszczał. Chłopaki się trochę martwili, więc jeden do niego zadzwonił. Nie odbierał telefonu, więc tym bardziej wzbudził niepokój. W końcu oddzwonił. Na pytanie co robił miał prostą i szybką odpowiedź ‘Sikałem’. Pozdrowienia panie kierowco z KGHM.